IV Generacja - obserwacje, problemy

Pean

Przy 13 tyś km. ta wada jeszcze si e nie ujawniła. Swoją jaki jest sens kupowania i to nowego samochodu, żeby robić nim rocznie 3 tyś.km? Ja więcej robię na rowerze Razz

Medyk

Pean no właśnie ja też jeżdżę rowerem ..
Micko czytałem ten art. ale być może jest tak jak pisze Pean, że za wcześnie u mnie na te sprawy, a może lepiej dbam o silnik i będzie ok ? Kto to widział, aby wymieniać olej co dwa lata i to z dużymi przebiegami… Kolega z pracy ma Golfa z 1,4 TSI jeżdzi już 6 czy 7 rok ma nalatane ponad 80 tyś i wszystko OK. Na Otomoto też widuję TSI z przebiegami grubo ponad 100 tyś. Nieraz już zauważyłem, że czasopisma lubią siać ferment.

Pean na takie codzienne wyjazdy mam jeszcze jeden samochód więc dlatego mam mały przebieg. W poprzednim który sprzedałem też miał ok 5 tyś na rok.

Pean

To pozdrawiam kolegę rowerzystę Very Happy

Dla mnie jest natomiast dość dziwne zmieniać samochód po 4 latach z 13 tyś przebiegu na kolejną ( nie lepszą ) nówkę żeby robić nią po 3 tyś rocznie. Jesteś połykaczem utrat wartości i robisz to chyba dla zasady, no ale kto bogatemu zabroni... Cool

Jeżeli chodzi o problem olejowy TSI, to nie ma znaczenia jego regularna obsługa, ponieważ to wada fabryczna w konstrukcji tłoków i pierścieni..

mleni

Medyk

Pean no ale nie do końca z tymi TSI… Zobacz w ilu markach one są i w ilu milionach rocznie a tych ferelnych od biedy by się dało zliczyć. Przeglądam stale fora skody , czy golfa i tam stan licznika ponad sto tyś bezproblemowej jazdy nie jest niczym specjalnym. Zauważ, że jak ktoś nie ma problemów z autem to nie pisze na forum - pisze zazwyczaj ten którego problem dopadł. Więc nie siejmy paniki. W Hondzie też trzeba dolewać oleju z tego co słyszałem ale jakoś się tego nie obawiam. Jak pisałem nie daję ogłoszenia nsprzedaż i nie zamawiałem jeszcze Hondy ponieważ nie zależy mi sprzedać. Jak się trafi kupiec to sprzedam i kupię Honde. Powód ? Większy bagażnik bo w 4 osoby, z sankami dla dzieciaków itp wolałbym jechać na spokojnie a nie napakowany po uszy.

Mieni no tak właśnie jest, dlatego jak wspomniałem jeśli ktoś znajomy będzie chciał to sprzedam. Mam wszystkie wpisy z ASO, więc stan licznika da się potwierdzić. A że nikt nie pali to jeszcze pachnie nowością.

Pean rowerem jeżdżę codziennie nawet w zimie Wink

Pozdrawiam kolegów !

Micko

Medyk - to nie kupuj cr-v! jak Ty takie przebiegi robisz to diesel bez sensu - a benzyowy wolnossak hondy w automacie Vbiegowym bedzie Ci palil po mieście 14 litrów - i bedzie straszny muł....poza tym 2016/2017 wyjdzie już pewnie nowy CRV....

na takie rodzinne wypady to wolałbym nowego tourana bądź bmw active grand toruera...

co do 1.8 i 2.0 tfsi - nie zaklinaj rzeczywistości - problem jest, mają go tysiące użytkowników - VAG broni się zapisem w książce serwisowej, że zużycie oleju na poziomie 1l/1000km jest w normie; gdyby było to u kilkuset,kilku tysięcy użytkowników to nie przegraliby sprawy w sądzie w USA;

Medyk

Mój jest 1,4 150 KM . CRV też nie kupię diesla tylko benzynę z ręczną skrzynią, nie lubię automatów. A ze wyjdzie nowy to wszędzie tak masz... Każdy radzi nie kupuj nowego modelu dopiero po lifcie aż naprawią felery. Jak po lifcie to mówią czekaj wyjdzie nowy... Teraz takie są czasy, że odnawiają modele znacznie częściej niż kiedyś. Jak już mówiłem Hondy też biorą olej i płacze ktoś ? Silniki benzynowe VAG a są w Audi, VW, Skodach, Seatach. Każdy z nas ma kogoś w otoczeniu z takim samochodem i co ? Wśród moich znajomych nikt nie płacze. Na forach ludzie piszą przebiegi i jakie mają awarie. Micko Daj mi namiary na ten problem z olejami w USA poczytam.

Micko

pierwszy lepszy z autoswiata - [link widoczny dla zalogowanych]

na samym końcu wprost o 126 tys aut....

automat? jak dla mnie super sprawa - szczególnie w autach pokroju cr-v, suv...wolnossak do takiego auta nie pasuje - to raczej do accorda, civica - gdzie mozesz dynamicznie redukowac i do odcięciać;

rekreacyjna jazda cr-v w benzynie wyklucza wyprzedzanie - bo musisz zrzucic ze dwa biegi i wkrecic silnik - robi sie glosno i nerwowo - zupelnie to nie pasuje do takiego auta....w ogóle elastyczność 2.0b vtec przy niespełna 200 newtonach to porażka - to auto nie jeżdzi:)

jeśli zrobisz nim 3 tys rocznie - to kup jakies uturbiony silnik benzynowy - i moim zdaniem z automatem - argument, że w manualu masz kontrole itd mnie nie przekonuje - tym bardziej w suvach gdzie liczy sie komfort i plynność jazdy;

pozdro

Tomasz

Fakt jest taki, że w Polsce ludzie są zakochani w VW i Skodach, a do tego cały koncern ma przychylną prasę. Problem z braniem oleju w silnikach 1.8TSI i 2.0TSI rozpoczął się już w 2007r. Pytam się dlaczego problem nie był opisywany, gdy klienci kupowali kilka lat temu te jednostki napędowe? Teraz natomiast, większość gazet motoryzacyjnych rozpisuje się o wadliwych silnikach 1.4TSI, 1.8TSI, 2.0TSI, 2.0TDI PD z tamtych lat i odradza ich kupowanie. Podobno problemy zostały już rozwiązane, tak przynajmniej twierdzi VW i piszą tak w prasie. W USA tak musieli zrazić się do marki VW, że w pierwszej 30 najlepiej sprzedających się nowych samochodów, jest tylko jeden Volkswagen i jest to Jetta na miejscu 26. Zresztą nie ma co za dużo przeżywać wpadek VW, bo to jest forum Hondy. Po to kupiłem CR-V, żeby tych problemów nie mieć. I jak na razie żadnej awarii nie miałem, oleju nie ubywa, mało pali, jest dynamiczna i praktyczna.Dzisiaj wiozłem całą rodzinkę na lotnisko. Pięć dorosłych osób + 6 walizek. Wszyscy byli w szoku jak pakowna jest Honda i jak przy takim obciążeniu zbiera się silnik. Spalanie z dynamicznej jazdy wyniosło 7 litrów. Dzisiaj różnica w cenie pomiędzy ON a PB na stacji Orlen wynosiła 0,35zł na korzyść diesla, ON-4,62, PB-4,97. Jeśli taka różnica się utrzyma to zakup CR-V z silnikiem diesla zwróci mi się już po przejechaniu 60tys/km.

Medyk

Micko biorę jeszcze pod uwagę Xtraila 1,6 turbo ale nie wiem czy ten silnik będzie bezproblemowy, bo nowy ... A CRV 2.0 sprawdzona jednostka. Jeździłem i nawet nieźle sie buja ...

mleni

Micko

mieni - no właśnie, zanim ty wciśniesz nogą sprzęgło, zmienisz bieg, puścisz sprzęgło i dodasz gazu....to ja sobie trzymając kierownice dwoma rękoma po prostu wdepne w gaz i odjade - nawet bez redukcji bo jeśli silnik ma moment obrotowy to od razu idzie....

mam accorda 2.0l 156km - i lubie taką jazdę jak jeżdżę samemu - posłuchać jak się silnik wkręca, redukować itd...- ale płynność i komfort jazdy słaba - szczególnie w autach typu suv, gdzie jest to ważne jak jedziesz z całą rodziną; na zachodzie i w stanach nie bez przyczyny ludzie kupują przede wszystkim automaty - o jeżdzie po mieście i ciąglym zapinaniu sprzęgła i wrzucaniu biegów nie wspominam; jak masz jeszcze auto holda to już w ogóle komfort;
ok vtec bedzie trwaly - ale tego vteca to masz pewnie od 4.5 tys obrotów, prawie ledwo wyczuwalnego;

tu chodzi o filozofie jazdy - vtec, wolnossąca benzyna jest albo dla lubiącego wahlować i nie jeżdżącego autem z automatem pierdoły, który kupi bo się nie popsuje (choć taki typ kierowcy pewnie i vteca nie potrzbuje), albo dla dynamicznego kierowcy - ale to nie w suvie i 4dzrwiowym civivu czy jazzie - to auta do czego innego stworzone;

Pean

No to jw takim razie ja jestem pierdołą i ramolem, bo przed wyprzedzeniem TIR-a musze zredukować bieg. Zaiste ciekawe podejscie do tematu. Zawsze myślałem, ze pierdoły jeżdża automatami, a tu taki zonk Confused

Po przesiadce z turbodiesla 150 KM przyzwyczajenie jazdy i-vtec-iem w CR-V trwało tydzień. Jasne, ze trzeba zredukowac bieg przed wyprzedzeniem, ale za to w trakcie wyprzedzania już nie, bo tam gdzie diesel się kończył ( ok. 4 tyś obrotów ) i-vtec budzi się do życia. Pomijam drobny fakt, że od 3 lat nie byłem u mechanika z samochodem, pomimo eksploatacji na krótkich odcinkach w mieście ( oleum wymieniam sam). Stąd pewnie jestem pierdołą, bo nie lubię jak mi samochód stoi w warsztacie Twisted Evil

Micko

Pean@ - o jejku nie musisz być taki sarkastyczny; 2.0 vtec to świetna, sprawdzona konstrukcja - niezawodna, mająca płaski liniowy moment...

Nie nazywam Cię pierdołą - chodziło mi o to, że często kierowcami hond są właśnie osoby starsze, lekarze itd, którzy kupują te auta bo są niezawodne i jeżdżą nie wkręcając tych silników;

Podtrzymuje swoją opinię - kupowanie suva po to, żeby redukować i kręcić do 5 czy 6 tys po prostu się kłóci z konecpcją tego auta - a vtec niestety tylko przy ostrzejszym traktowaniu daje coś z siebie - a jak ciągle tak będziesz kręcił to i oleju przy tym weźmie i spali Ci 12/14 litrów - o jeżdzie powyżej 150km/h nie wspominając...

i niech będzie, że ja jestem pierdołą bo mam 8 stopniowy automat; i wole być tą pierdołą bo jak stoje na światłach z załączonym auto holdem to mam obywie nogi wolne, dodaje gazu, płynnie ruszam i jade; ty masz wciśnięty hamulec, sprzęgło itd....a wrzucenie każdego biegu jest mniej płynne niż w automacie - pomnóż to razy 1 milion takich operacji przez cały okres eksploatacji auta...- mnie sie odechciewa;

*choć oczywiście dynamiczna jazda wollnossakiem ze sporym zapasem mocy w sportowym nadwoziu daje wiele przyjemności

Pean

Miałem turbodiesle, w tym z nowoczesnym automatem. Automat się popsuł tuż po gwarancji. Kupę kasy w plecy, samochód pogoniony ze stratą. W kolejnym dieslu koszty napraw i obsługi szlag trafiły oszcędnosci na paliwie. Przyjemność z jazdy, owszem była -jak samochody jeździły Mad

Ponieważ często jednak nie jeździły stan mojego zdrowia psychicznego wynikajacy z dezorganizacji życia zaczął się pogarszać. Wtedy zanabyłem CR-V w benzynie. Problemy ustąpiły jak ręką odjął. Od 3 lat lane paliwo i spokój psychiczny. Samochód odpala, jedzie i nie stroi fochów. Nie mam czasu, nerwów ani chęci na eksperymenty z samochodem, który ma jeździć, bo to jest jego zadanie. Mogę miliony razy naciskać sprzęgło w samochodzie, oby ten tylko jeździł i tyle w temacie. Twisted Evil