Mam zle mysli

krzychu · Wysłany: Wto 19:53, 27 Mar 2012 Temat postu: Mam zle mysli

Witam coraz częściej jeżdżę dłuższe(dla mnie) kawałki ok 100km w jedna stronę .Cr-v jak deptam ok120 to już nie jest tak wesoło w środku , myślałem ostatnio o ponownym kupnie e46 (szybkie i wygodne) w sumie drogi po których się poruszam nie są aż takie złe ale jakbym miał wybierać się gdzieś nad jeziorko lub wkurzać zimowa pora to mnie krew zalewa . i tak se rozmyślam czasem nad zmianą dupo wozika ( e46 może jakieś audi quattro )

AreBie · Wysłany: Wto 20:39, 27 Mar 2012 Temat postu:

Na trasy CR-V I to się wybitnie nie nadaje, już powyżej 90 jest zdecydowanie za głośno. Ja dla mnie to auto niespecjalne. Beznadziejny w terenie (kiepski napęd 4x4) na trasie brak komfortu. Miało być auto do wszyskiego a wyszło do niczego. Zamiast połączenia plusów osobówki i terenówki, mamy połaczenie minusów tych aut.

Pomyśl nad Forkiem Wink

krzychu · Wysłany: Śro 7:31, 28 Mar 2012 Temat postu:

No tez myślałem i to poważnie
Tak jak mówisz ja jeszcze oponki A/T

rostek

Ja myslalem, ze mi odbija jak zauwazylem to wszystko o czym piszecie.

Ze glosny... kurcze w sumie 190 km/h po autostradzie cialem i wcale nie bylo tak glosno - to akurat mi nie przeszkadza.

Moze dlatego, ze wczesniej jezdzilem starym Fiatem i dlatego teraz wszystko jest na plus - gdyby jeszcze nie wpadal w drzaczke po wlaczeniu klimy byloby rewelacyjnie.

Mnie sie widzi, ze wszystko zalezy od poziomu z jakiego sie startuje.

Ja startowalem z poziomu 15-sto letneigo Fiata (dla jasnosci - jak go kupowalem mial 5 lat), w ktorym wszystko sam zrobilem od elektrycznych lusterek, przez halogeny, wspomaganie kierownicy na klimatyzacji oryginalnej konczac. Moze nei byl rewelacyjny - ale kochalem to auto...

Milosc do Hondy zaczyna sie od rozczarowan... ale moze to tylko taki moj czepialski charakter... Smile

krzychu

Sory cie kolego ja miałem na myśli cv-r I gen (z tym głośna)
Jak każde auto ma plusy i minusy zależy od tego co kto i do czego potrzebuje .
Ja czasem myślę ze mi odbija bo chce co chwila zmieniać auta za dobrze w dupę chyba Smile

rostek

Tego zdania nie rozumiem (a dokladniej jego drugiej czesci):
"Ja czasem myślę ze mi odbija bo chce co chwila zmieniać auta za dobrze w dupę chyba"

- ale ogolnie OK Smile

krzychu

Po prostu jakbym nie miał hajcu i klepał biedę to bym jeździł byle czym i się cieszył ze dupę wożę Smile

rostek

To tak jak ja... hajsu nie mialem i dupe Fiatem wozilem i bylo git Smile

Zachcialo mi sie luksusow - to teraz mam Smile

P.S
Zawsze lepsze klepanie biedy - niz siedzenie pod wychodkiem i klepanie gowna mlotkiem Smile

Bo wiadomo... gowno jak to gowno - klepie sie nierowno Smile

Ot taki wybitnie inteligentny zarcik Smile

- woda na mlyn dla kolegi AreBie Wink

Pewnie zaraz mi sie oberwie Wink

piechocrv

Świadomość tego jakie auto chcemy mieć gdzie bedziemy jezdzić jest bardzo ważna i należy się 3 razy zastanowic zanim juz wybierzemy sobie nasze autko a nie narzekac że słabo jeżdzi że komuś napęd nie odpowiada bo inny ma lepszy.Zauwazyłem że kolega AreBie ma jakiś problemy ze swoja CRV-ką ale jaki sobie samochód kupimy takim jeżdzimy a szrotu u nas pod dostatkiem wiec sobie tak myśle że może nasz kolega właśnie taki nabył i teraz wielce narzeka ale to jego problem.Szczęśliwych posiadaczy tutaj nie brakuje pozdro dla nich.

AreBie

phil

Witam kolegów ! Czym tu ma się zachwycać nabywca ? Ja nie mówię już nawet o przelatanym CR-V III tylko o nowym wręcz ! Jakie ten samochód ma zalety ? On posiada same wady ! Już pisałem o tym , już nie chcę o tym dalej bo to woda na młyn ! Biorę kolegę AreBie w obronę choć nie zawsze to robię , ale ten samochód spełnia wymagania osób które zatrzymały się na motoryzacji w latach 90-tych ubiegłego stulecia ! Ten sprzęt do jazdy naprawdę jest mizerny! I dziadoski powiem otwarcie ! Pozdrawiam grono kolegów !

Pean

Ja się zatrzymałem w latach 90-tych. Przywiązałęm sie do niezawodności japońskich samochodów z tamtego okresu i CR-V-ka kontynuuje te tradycje, przynajmniej jeżeli chodzi o silniki benzynowe. Takie dziadostwo mi pasuje i chyba nie tylko mi sądząc po tym jak używane CR-V trzymają ceny.

phil

zacznę od tyłu ! zobacz że w Stanach też był koncern ikoną zaufania ! B Y Ł !!! i po hondzie jest teraz ! w Polsce głupi naród zanim zrozumie że taka honda czesze jak baranów idiotów którzy kupuja szmelc składany u pastuchów zachwycając się niby towarem z Japoni to trochę czasu minie ! Chłopie ! jakie silniki ? zobacz jak konkurencja poszła ze zmiennymi fazami rozrządu, /mówie o benzynce / bezpośredni wtrysk , moce i zużycie paliw jak się plasuję!!! poza tym, Gnijące klapy bagażnika marne plastiki słabe hamulce mizerne spryskiwacze szyby przedniej, dziadoskie rozwiązanie wycieraczek przedniej szyby , automat to niewypał , posłuchaj jak się załącza klima , fotele drżą i samochód wpada w rezonans ! Nędzne rozwiązanie wentylacji w pojeżdzie. Od modelu CR-V I Do modelu CR-V III nie wiele dzieli oprócz wyglądu ! Łączącym elementem tych dwóch modeli sa tylko braki na tle konkurencji która ewaluowała i jest parę kroków do przodu. Dlatego w stanach obchodzą honde szerokim łukiem ! a kupisz ją za bezcen !!! u nas też tak będzie poczekaj jeszcze z rok !!! Tak mówią czasopisma cytuję ,, jakby urwało ci dłoń to chciałbyś mieć taka nowoczesną izotopową działającą na zmysł swoją nową dłoń praktycznie tak doskonałą jak biologiczną ?, czy taką też siermiężną liczącej się marki na świecie oczywiście, ale z technologicznym zwrotem z lat 90 '-tych .Ten przykład to słowa porównania hondy z odpowiednikami w danej klasie . Mnie to nie odpowiada i żałuję że jestem nabity w butelkę odnośnie zakupu bubla za ogromne pieniądze ! Pozdrawiam wszystkich użytkowników

Pean

Urzekła mnie Twoja historia, ale swoje żale wylewaj gdzie indziej. Kto Cie nabił w butelkę??? Jedyną osoba do której możesz mieć pretensje jesteś Ty. Kto Ci kazał kupowac ten złom na kołach jako nowy w slaonie i to w ilości 2 sztuk hurtem za łącznie koło 300 tyś zł. i to bez jazd próbnych, bez poczytania opinii o modelu??? Kto? Dieler wcisnął Ci na siłę te fury?
Ty masz oczekiwania na miarę Lexusa, a nie CR-V ki, więc nie rozumiem po co zahaczyłeś o salon Hondy? CR-V-ka nie jest żadnym samochodem luksusowym i osobiście nie dał bym za nią wiecej niż 100 tyś zł., dlatego kupiłem roczną używaną i z premedytacją wybrałem przestarzały silnik beznynowy, ale z manualem, bo WCZEŚNIEJ SIĘ PRZEJECHAŁEM AUTOMATEM, który zbyt mułowaty. Powtarzam po raz enty: nie interesują mnie downsizingi, turbiny, ani bezpośrednie wtryski. Interesuje mnie samochód który zawsze mi odpali rano, i nie stanie w drodze, który nie będzie tygodniami w serwisie, tak jak jeden z poprzednich moich nowoczesnych pojazdów made in germany. W motoryzacji, owszem nowoczesność jest ok, ale sprawdzona i niezawodna. Dlaczego japońskie fury trzymają ceny na rynku wtórnym, pomimo że są to samochody w porównaniu do europejskich mało nowoczesne i nie tak wypasione? Dlaczego np. ceny Nissanów poleciały na pysk po "unowocześnieniu" tych samochodów przez Renault? Szczerze, to w doopie mam nowoczesność oglądaną godzinami przez szybę dzielącą halę napraw od poczekalni w serwisie.
Na razie jedyna sensowną alternatywę dla benzynowych silników Hondy widzę w nowych silnikach mazdy ( skyactive ), albo hybrydach Toyoty, ale tu trzeba poczekac kilka lat, jak to będzie z ich awaryjnoscią. I tyle już w temacie.

traks

"składany u pastuchów" tak z ciekawości to z jakiej fabryki pochodzą modele sprzedawane w Polsce? Do tej pory wydawało mi się że wcześniejsze z Japonii a obecnie z Anglii?