Ubytek plynu chlodniczego i check engine

rekebukus

Witam trzy tygodnie temu kupiłem w UK Hondę CRV z 2016 roku w salonie u dealera z 12 miesięczną gwarancją. Diesel 1.6 Przebieg 52 tyś mil. Po tygodniu zauważyłem że brakuje płynu chłodniczego. Oddałem auto do serwisu i po trzech dniach dostałem odpowiedz że wszystko jest OK i że mogę śmiało jechać na wakacje do Polski. Żadnych wycieków nie widać, kompresja trzyma, Wszystko sprawdzone i że to jakieś zaniedbanie było. W Polsce po kilku dniach zbiprniczek pusty i zapaliła się kontrolka Check Engine. Auto weszło w tryb awaryjny (straciłem moc i maksymalna prędkość 110km/h) . Gdy wyłączyłem silnik to pojawiła się jeszcze kontrolka wyczyść DPF.
Dzwoniłem po serwisach i wszystko zamknięte. Ale udało mi się dodzwonić do UK Honda Assistance i jutro auto mają zabrać do serwisu w Polsce. Zastanawiam się co może być przyczyną? Podejrzewam że płyn dostaje się do układu wydechowego bo oleju nie przybywa a pod korkiem brak białego osadu. Ciekawi mnie ile może potrwać naprawa? Czy miał ktoś taki podobny problem?

slapas

rekebukus

Dotychczas serwis doszedł do tego że turbina jest uszkodzona. Dalej diagnozują i nie wiedzą gdzie jest wyciek! Zastanawiam się tylko czy turbina nie jest chłodzona cieczą? A może tam jest ten wyciek i płyn uszkodził sprężarke? Oni bardziej obstawiają mikropękniecia głowicy bo to też częsty przypadek w crv

wyczytałem też że jednym z powodów uszkodzenia turbiny może być rozcieńczenie oleju płynem chłodniczym wyciekającym spod uszczelki głowicy. Ale to chyba od tego powinni zacząć sprawdzić czy olej nie jest zmieszany z płynem?

slapas

No nie odpowiedziales na moje pytania...ale postaram sie odniesc do tego co napisales.

Nie wiem jaka masz wersje silnika 1.6 i-dtec wiec nie wiem rowniez czy masz pojedyncza turbosprezarke czy tez biturbo... ale z dostepnych obrazkow w necie wnosze, ze w tym drugim przypadku turbiny nie sa chlodzone ciecza. Niemniej nawet gdyby, to raczej bardzo malo prawdopodone jest by wyciek wystapil w tym miejscu.
Najczestsza przyczyna awarii turbosprezarek jest wlasnie niedostateczne smarowanie lozysk turbiny wynikajace albo z jej przegrzania albo ze zlych wlasciwosci samego oleju (rozcienczony dieslem lub plynem chlodniczym).
Inna istotna przyczyna jest pojawianie sie wibracji na wirniku na skutek osadow np. sadzy, ktore oblepiaja turbine lub oleju na sprezarce.

Uszkodzenie uszczelki pod glowica zasadniczo skutkuje wyraznymi objawami takimi jak:
- jesli plyn dostaje sie do cylindrow, to dymi r rury na bialo a dodatkowo moze okresowo wzrastac cisnienie w ukladzie chlodzenia, bedzie wyciskac plyn przez korek na chlodnicy, albo innymi nieszczelnosciami i generalnie bedzie co jakis czas smierdzialo rozgrzanym plynem,
- jesli plyn bedzie dostawal sie do oleju to tez powinno to byc zaraz widoczne pod korkiem oleju w postaci tzw. "masla" albo mozliwe jest tez pojawienie sie oleju w plynie i dlatego warto tez do kontroli odkrecic korek chlodnicy.

Pozdrawiam.

rekebukus

Korka od chłodnicy nie sprawdziłem i niemam takiej możliwości bo auto jest od tygodnia na serwisie. Wersja silnika to 1.6 i -DTEC 170 km. Wczoraj dostałem potwierdzenie diagnozy. Uszkodzona turbina i mikropekniecia na głowicy. Przytkany dpf.

Gdy rozmawiałem z pracownikiem aso powiedział że głowica to jest jedną z najczęstszych usterek w tym aucie. Dlatego Honda przedłużyła gwarancję na głowicę do 10 lat i naprawia to bezpłatnie. Ważne tylko aby auto było serwisowane w aso.

Kiedy zadałem mu pytanie czy to nie jest przypadkiem skutek downsizingu to się zaśmiał i nie zaprzeczał nawet tylko powiedział Panie no niestety nie tylko Honda jest zmuszona do tego.

A walić takie auto! Dla mnie jest to nie do pomyślenia żeby po 84.000 km rozpadał się silnik i turbina. 9 biegów wcisnęli żeby odciążyć ten silniczek heh.
Całe szczęście że nie kupiłem tego auta od kogoś prywatnie tylko przepłaciłem w Hondzie ale z myślą o 12 miesięcznej gwarancji. Gdy tylko go naprawią to pozbywam się tego grata i nigdy więcej 1.6 w takim aucie. Niech to będzie przestrogą dla innych!

slapas

Gdyby to nie byla Honda, to po pieciu latach nikt by nawet nie chcial z Toba gadac o gwarancyjnej naprawie. Tez bylem pozytywnie zaskoczony, gdy po tym, jak padla mi sprezarka klimy, dowiedzialem sie ze Honda przedluzyla gwarancje na 8 lat i 160 tys. km. Nie spotkalem sie z takimi praktykami w innych markach mimo roznych znanych i ciezkich wad trapiacych ich produkty. Wrecz przeciwnie, najczestsza praktyka serwisow tych firm, bylo systemowe pudrowanie problemu byle tylko doczekac konca dwuletniej gwarancji a po tym... to bardzo chetnie wymienia silnik za bagatela 12 tys. EUR.
Co oczywiscie nie zmienia faktu, ze silnik 1.6 i-Dtec nalezy do tych obarczonych ryzykiem... jak i 80% wspolczesnych konstrukcji.

Pozdrawiam.

rekebukus

,,Co oczywiscie nie zmienia faktu, ze silnik 1.6 i-Dtec nalezy do tych obarczonych ryzykiem... jak i 80% wspolczesnych konstrukcji.''

Nie zrozum mnie źle! zawsze byłem zwolennikiem Hondy! Do tej pory mam 2.4 accorda 2010 który staje dęba i nie odmawia posłuszeństwa. Ale tu chodzi o to że dotychczasowe normy emisji zmuszają koncerny do jednego. Downsizing! Ja własnie stałem się tego ofiarą. Śilniki wyżyłowane do granic możliwości. Weź taki Opel GranlandX z silnikiem 1.2 No litości !! Czas uciekać chyba w hybrydę albo CR-V V SUV 2.0 I-MMD 184KM albo Rav4 benzynka 2.5l 218 km i taki będzie chyba mój następny wybór. Pozdrawiam

slapas