Problem z wchodzeniem na obroty- przyspieszenie zerowe.

crus

Przy okazji mam pytanie - jakiej firmy polecacie rozrząd i co z rozrządu warto wymienić?

AmOnO

No i sądny dzień niestety znowu się odwlekł i przeciągnął z piątku do soboty gdyż otrzymałem telefon że auta nie będzie dlatego że pompa wodna która zamówił mechanik niestety nie pasuje - coś tam nie tak z ząbkami ( za mało lub za dużo) i nie dało się naciągnąć paska a nowa będzie na dziś 9:00 rano. Właśnie siedzę w pracy czekam aż auto przyjedzie na zakład, Chyba że jeszcze coś wypadnie. I tak się ułożyło że postawiłem auto w poniedziałek a może w sobotę dostanę. Niestety tak jest u tego mechanika z planowaniem pracy ale przynajmniej wiem z doświadczenia że jak już w końcu zrobi to tak jak trzeba. Gdybym nie miał drugiego auta to na pewno bym nie postawił do niego Hondzi.

AmOnO

Witam forumowiczów ponownie. Moja Hondzia zakończyła już przygodę z mechanikiem i walkę z przyspieszeniem auta. Sytuacja wygląda tak iż dostałem auto w sobotę po południu gdy już udało się zamówić właściwą pompę wodną. Zaraz po zwrocie auta wykonałem nią trasę tak około 30-40 km i ku mojemu zdziwieniu szalu nie było a przynajmniej nie to co się spodziewałem. W aucie został wymieniony kompletny rozrząd, do tego szlifowanie krzywek zaworowych i wymiana dźwigienek i regulacja zaworów, wymiana płynu chłodniczego, ale nie wiem czy dokładnie i właściwie się wypowiedziałem odnośnie tego co było robione. Koszt całej operacji z robocizna to 750 zł. I co już myślałem że widocznie te silniki tak mają ale co się okazuje. Następnego dnia udałem się w drogę - jakieś 60 km i auto na zimnym silniku na PB sobie tak jakby prychnęło, nie strzeliło , po czym zauważyłem ze cały płyn chłodniczy ze zbiorniczka wciągnęło do silnika. dolałem do max chyba z Litr. Zadzwoniłem do mechanika zapytać o co chodzi ale podejrzewałem ze po prostu się odpowietrzył. Po tym incydencie dosłownie samochód zrobił się nie ten co do teraz. Dynamika wróciła, moc też i wreszcie czuć pedał gazu. Mechanik mi powiedział przy odbiorze że powoli wszystko będzie się docierać od nowa i auto będzie lepsze i nakazał mi żebym sam przy regulacji nie grzebał a po przejechaniu 400 km przyjechał jeszcze raz na regulację zaworów. Ogólnie u mnie auto trzeba kręcić na każdym biegu dość wysoko bo miedzy 3 a 4 tys jest zmiana biegów ale tak w tych silnikach ma być bo one nie mają zmiennych faz rozrządu. Ale przynajmniej teraz wdepnięcie pedału do dechy daje pożądany rezultat a nie tak jak poprzednio nic:) Teraz auto na prawdę odżyło i nie wiem z czym to powiązać ale jest ok. teraz po wykonaniu kolejnej regulacji zaworów auto staje do gazownika na doprowadzenie instalacji do porządku gdyż z tym gazem to tez jest niezły mętlik, chociaż auto na tej instalacji zachowuje się pozytywnie. wymienię całą instalację, jeśli chodzi o część przednią auta łącznie z elektryką , zostaje tylko zbiornik zawór przewody i parownik. Koszt nie za duży a auto na pewno lepiej będzie znosić tą instalację niż taką która jest. Za zamontowanie pełnej sekwencji na dzień dzisiejszy zawołano mi 1600 zł oczywiście pozostawiając to co da się zostawić. Ale wydaje mi się i gazownik tez to potwierdził że sekwencja nie jest tu aż tak bardzo konieczna