Pilot centralnego zamka - problem.

dick13

Zakładam nowy temat ponieważ nie doszukałem się takiego, problem jest następujący: po odłączeniu akumulatora, a może nie tylko bo grzebałem jeszcze w stacyjce, rozkodował mi się pilot centralnego zamka, głuchy i ślepy, chociaż ślepy może nie bo dioda błyska Smile

. Na przeróżnych forach, instrukcjach i linkach są setki (no, prawie) metod kodowania pilotów, które różnią się między sobą drobniutkimi niuansami, a to o sekundę lub czy najpierw zamknąć czy otworzyć, w każdym razie udało mi się dojść do wejścia w tryb programowania czyli do ... przedostatniego punktu, zabrakło tylko kropki nad i czyli zapamiętania ustawień, i na tym utknąłem, pilot dalej głuchy. Jeżeli ktoś z Was to robił to będzie wiedział o czym mówię: wejście w tryb programowania kończy się delikatnym stuknięciem zamka bez jego zadziałania, po ponownym naciśnięciu powinny zadziałać zamki zamykając i otwierając, wówczas po wyjęciu kluczyka ze stacyjki procedura jest zapamiętana, tak jest w teorii. U mnie zamiast zadziałania zamków jest kolejne pyknięcie a po wyjęciu kluczyka - cisza. Może ktoś miał podobny problem i zna rozwiązanie.
Niby da się bez tego jeździć ale najgorzej jak człowiek się przyzwyczai do dobrego i do luksusu ...

dick13

OK, odwołuję alarm, sprawa się wyjaśniła chociaż jeszcze nie rozwiązała. Jednak powodem milczenia pilota okazała się stacyjka a nie żadne odłączenie akumulatora, ale do rzeczy, może i Wam się to przyda: dotyczy to stacyjki z modułem immo zamontowanym bezpośrednio przy niej z lewej strony, pod czarnym plastikiem obudowy znajduje się pierścień z pętlą indukcyjną od immo oraz pod nim drugi pierścień z obwodami drukowanymi, w dolnej części tegoż pierścienia znajduje się mikrowyłącznik (rzeczywiście mikrorozmiarów) służący do identyfikacji obecności klucza w stacyjce. Polega to na tym, że po włożeniu kluczyka styk zwiera się i masą blokuje centralny zamek a dokładniej jego część radiową aby przy włożonym kluczyku i podczas jazdy nie uruchaniał się pilot, ręcznie zamki działają.
Po wyjęciu kluczyka mosiężny pręt z wnętrza stacyjki uruchamiany naciskiem sprężyny trafia w szczelinę wkładu stacyjki rozłączając styk mikrowyłącznika zdejmując blokujący minus ze styku 13 centralnego zamka. Od tej pory pilot dopiero może działać. Myślę, że wytłumaczyłem przejrzyście i nawet nieelektrycy będą wiedzieć o co w tym chodzi. Dodam jeszcze, że mikrowyłącznik jest typu NO czyli jego styki w stanie spoczynkowym są rozwarte a dopiero po naciśnięciu łączą obwód. Napisałem na początku, że awaria jest rozpoznana, więc po wylutowaniu wyruszę na jego poszukiwanie, coś się powinno dobrać bo na oryginał z pewnością nie ma szans chyba, że trafię na jakąś rozwaloną stacyjkę. Dam znać gdy znajdę a przy okazji, gdyby ktoś miał problemy z demontażem stacyjki to chętnie służę radą, teraz już wiem jak to się robi Smile

))

dick13

Już gotowe, sytuacja została opanowana, mikrowyłącznik za złotówkę załatwił sprawę, musiałem częściowo zdewastować pierścień, na którym jest zamocowany, gdyż nie ma szans na znalezienie oryginalnego wyłącznika ani nawet na podobny ale stosując się do zasady, że pomysłowość ludzka nie zna granic dało się problem rozwiązać.
Dodam tylko , że oryginalny mikrowyłącznik ma wymiary 6x6 mm i grubości 3 mm.