Odczucie pływania auta na zakrętach

AmOnO

Witam koledzy po dłuższej przerwie mam problem a raczej odczucie problemu a mianowicie:

od momentu wymiany kół na zimowe miewam czasem odczucie takie iż jak wjeżdżam na rondo i skręcam to auto skręca ale tak jak by odpływało trochę na stronę zewnętrzną czyli w sumie nie wiem o co chodzi. Przy skrętach na rondzie mam tez taki odgłos jakby chrobotania z tej strony która akurat jest poddana obciążeniu poprzez przechył samochodu . Opony zimowe to jest 205/70 marki DEXTERO. Cokolwiek to znaczy to nie wiem takie juz dostałem z autem na felgach stalowych. Byłem na ścieżce diagnostycznej i nie ma w zawieszeniu , przynajmniej w przodzie żadnych luzów a tył robiłem w lecie (duże cukierki). jeszcze mam wątpliwości co do ciśnienia w kołach ponieważ na tabliczce obok drzwi jest napisane 1.8 bara, kurde wg mnie to chyba jakoś trochę mało bo opony tez wyglądają jak by miały mało.. Bieżnik opony jest dziwnie zrobiony bo nie jest zrobiony na okrągło lecz raczej na kwadratowo znaczy się opona z brzegów jest jak by była kwadratowa po bieżniku i możliwe że te chrobotanie to jest ten wystający bieżnik który trze po asfalcie podczas skrętu. Czy ktoś z was koledzy miał podobny przypadek?? trochę dziwne odczucie podczas skrętu jak ty skręcasz a auto tak jak by nie reagowało do końca . Proszę o wypowiedzenie się w temacie. Dodam tylko ze na alu felgach z oponami letnimi takie zjawisko nie miało miejsca. Bardziej odczuwalne jest to podczas skrętów w lewo np rondo przynajmniej tak to odczułem Amortyzatory tył nowe a przód ok

rosiniak

Jeśli to Twoja pierwsza jazda na tych oponach i czujesz takie efekty to w nich bym szukał przyczyny. Trzeba konkretnie sprawdzić ciśnienie dobrym ciśnieniomierzem a dopiero szukać dalej. Wiem, że może mało prawdopodobne ale może nakrętki w kołach są nie dokręcone. Ciśnienie 1.8 może wydawać się małe ale inżynierowie Hondy to wyliczyli i raczej na oko bym tych ustawień nie zmieniał, chyba że masz obciążony tył lub ciągniesz przyczepę(kę).

AmOnO

Witam juz wiem o co chodzi z tym zachowaniem mojego auta. A mianowicie co się okazało przez moja nieuwagę. Letnie opony na alu mam 205/70 a na stali mam zimowe ale 195/65/15 czyli mniejsze więc nie wiedząc o tym miałem w nich ciśnienie w granicach 1.8 czyli tak jak zaleca producent na słupku ale dla opon 205/70. Auto dlatego odpływało na zakrętach ponieważ przy małym ciśnieniu w oponach na zakrętach auto praktycznie szło po boku opony a nie po bieżniku. Co w przypadku śniegu bądź lodu spowodowało by pewnie rychły poślizg. Sprawdziłem w necie właściwe ciśnienie w oponach tego rozmiaru i okazuje sie że powinno być 2,2- 2,3. po czym dopompowałem koła, Opony zaczęły inaczej wyglądać, samochód trzyma sie drogi jak trzeba a inne efekty także ustąpiły. Auto w ogóle lżej "idzie" Moje niedopatrzenie spowodowało ten problem. No ale to pokazuje jak wiele zależy od ciśnienia w oponach a najważniejsze to bezpieczeństwo. Ten kto miał taka samą sytuację na pewno potwierdzi ze taki uślizg to masakryczne odczucie . Dziękuję za wszelkie odpowiedzi i Wesołych świąt Smile